Wysłane przez gościa: krudzi
2011-08-29

Choć Hotel ma w nazwie Dzwon "Srebrny" , to w pełni zasługuje na dzwon "złoty" - jak mistrz, jak zwycięzca, jak złoty medalista! Bo i wprowadza nas na najwyższy stopień medalowej skrzyni. Wtopiony w charakter jednej z najpiękniej położonej polskiej wsi, z jej niezwykłą urodą lasów, Zalewu, zabudowań, okolic, koni i namacalnych śladów arcyciekawej historii, w pełni poddaje się atmosferze tego miejsca. Ba! - będąc w hotelu jesteśmy w samym sercu Kadyn, łączymy się z tym wszystkim, co jest duszą tej miejscowości. Położenie pensjonatu - wśród kadyńskich domów, między lasem, a stadniną - w pełni pozwala być wśród kadyńskiej natury, wśród życzliwych mieszkańców, obok malowniczej, niepowtarzalnej architektury domów, wiejskiego sklepu z ławeczką, rodem z telewizyjnego "Rancza" i pałacu Cesarza Wilhelma.  
To tylko ułamek tego co cieszy duszę i nasze oczy. Równie znakomicie "Dzwon" dba o nasze podniebienie i cały układ trawienny :) Menu jest ciekawe i urozmaicone, wyszukane i "proste", a trunki w wystarczającym wyborze, by polubić kadyński deszcz i wspominać prażące na plaży słońce. Są dania dla dzieci i jestem pewien, że nasze ulubione czworonogi też nie wyjdą głodne :) Słowem - możemy tu dobrze i zdrowo zjeść, a jak wiadomo: przez żołądek do serca.
Warto jeszcze wspomnieć o przemiłej obsłudze w hotelu i restauracji, czystych, wygodnych pokojach i błyszczących łazienkach. O znakomicie urządzonym terenie wokół hotelu (z bezpiecznym miejscem dla zabaw naszych pociech), o  rozpoczynajacym działalność kompleksie SPA, koniach w stajni umieszczonej w starej cegielni, plaży, malowniczym porcie i starych dębach.
I proszę pamiętać - to wszystko jest wygodnym portem, zaś oceanem radości, satysfakcji i wzruszeń są Kadyny i malownicze okolice; budka z piwem i zapiekankami pod starym dębem, pobliskie Tolkmicko i Frombork, klasztor, urwisko i wiele innych atrakcji. Tak - Srebrny Dzwon to port! Port - do którego wracamy z wielka radością.

Wysłane przez gościa: krudzi
2011-08-24

Choć Hotel ma w nazwie Dzwon "Srebrny" , to w pełni zasługuje na dzwon "złoty" - jak mistrz, jak zwycięzca, jak złoty medalista! Bo i wprowadza nas na najwyższy stopień medalowej skrzyni. Wtopiony w charakter jednej z najpiękniej położonej polskiej wsi, z jej niezwykłą urodą lasów, Zalewu, zabudowań, okolic, koni i namacalnych śladów arcyciekawej historii, w pełni poddaje się atmosferze tego miejsca. Ba! - będąc w hotelu jesteśmy w samym sercu Kadyn, łączymy się z tym wszystkim, co jest duszą tej miejscowości. Położenie pensjonatu - wśród kadyńskich domów, między lasem, a stadniną - w pełni pozwala być wśród kadyńskiej natury, wśród życzliwych mieszkańców, obok malowniczej, niepowtarzalnej architektury domów, wiejskiego sklepu z ławeczką, rodem z telewizyjnego "Rancza" i pałacu Cesarza Wilhelma.  
To tylko ułamek tego co cieszy duszę i nasze oczy. Równie znakomicie "Dzwon" dba o nasze podniebienie i cały układ trawienny :) Menu jest ciekawe i urozmaicone, wyszukane i "proste", a trunki w wystarczającym wyborze, by polubić kadyński deszcz i wspominać prażące na plaży słońce. Są dania dla dzieci i jestem pewien, że nasze ulubione czworonogi też nie wyjdą głodne :) Słowem - możemy tu dobrze i zdrowo zjeść, a jak wiadomo: przez żołądek do serca.
Warto jeszcze wspomnieć o przemiłej obsłudze w hotelu i restauracji, czystych, wygodnych pokojach i błyszczących łazienkach. O znakomicie urządzonym terenie wokół hotelu (z bezpiecznym miejscem dla zabaw naszych pociech), o  rozpoczynajacym działalność kompleksie SPA, koniach w stajni umieszczonej w starej cegielni, plaży, malowniczym porcie i starych dębach.
I proszę pamiętać - to wszystko jest wygodnym portem, zaś oceanem radości, satysfakcji i wzruszeń są Kadyny i malownicze okolice; budka z piwem i zapiekankami pod starym dębem, pobliskie Tolkmicko i Frombork, klasztor, urwisko i wiele innych atrakcji. Tak - Srebrny Dzwon to port! Port - do którego wracamy z wielka radością.